poranki w sekretariacie – Katolickie Gimnazjum w Markach https://gimnazjumwmarkach.pl Tue, 06 Dec 2016 10:54:16 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.6.1 Usiedzieć w szkole – poranki w sekretariacie sezon 4 odcinek 1 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=4337 Mon, 01 Sep 2014 07:16:01 +0000 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=4337 -Z nowym rokiem szkolnym jest jak z listonoszem – nie wiesz co przyniesie – powiedział filozoficznie Pan Marek – Lokalny Matematyk. Cisza jaka zapadła po jego słowach wskazywała na refleksyjny charakter spotkania.
W sekretariacie drobne zmiany. Jak zawsze na lepsze. Tylko kawa ta sama i w ekspresie mruga kontrolka. Znak, że trzeba odkamienić. Ale instrukcja zginęła i jakoś nikt się do tego nie garnie. Co innego do picia kawy.
– Mniej więcej wiemy – rzecze ks. Dyrektor – 118 uczniów to już spora liczba. I spora odpowiedzialność
– Nauczyciel ociera się o wieczność. Nigdy nie może stwierdzić, gdzie kończy się jego wpływ. – wyczytał Lokalny Matematyk. Wyraźnie próbuje przekierować rozmowę na inny tor.
Niezrażony ks. Dyrektor rysuje plan wychowania. Mówi jaka jest nasza wizja wychowanka. Mówi o tym jak ważne jest, by umiały wysiedzieć na miejscu. Wtem z tyłu głos Pani Ewy – sekretarki, która mówi z doświadczenia mamy:
– To problem. Rodzice 18 miesięcy próbując nauczyć swoje dzieci stać i mówić, a następne 18 lat próbując zmusić je do siedzenia i słuchania.

]]>
Łaciate – poranki w sekretariacie sezon 3 odcinek 10 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=2518 Wed, 26 Mar 2014 08:54:31 +0000 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=2518 Ostatnio x Dyrektor lekko wybuchnął. Jak zwykle odbył się kolejny wykład samokształceniowy w sekretariacie z dyskusją. Tym razem Pan Marek. Lekki wykład miał przygotować, więc mówił na temat: Twierdzenie Carlesona o szeregu Fouriera funkcji z L^2. Po wszystkim Dyrektor powiedział, że już wystarczy tych teorii. Czas na praktykę. I do tego jeszcze, że on to ma bombę. Nieco zaniepokojeni współpracownicy opracowali już plan rozbrojenia. W końcu nadszedł ten dzień. Ks. Dyrektor wygłosił historyczny wykład na temat parzenia kawy, a raczej tego, jak to drzewiej w Polsce bywało. Wspomógł się Panem Tadeuszem. Nie, nie dawnym konserwatorem, ale tym od Mickiewicza. Z pamięci deklamował wpatrzony w filiżankę.

Takiej kawy jak w Polszcze nie ma w żadnym kraju:
W Polszcze, w domu porządnym, z dawnego zwyczaju,
Jest do robienia kawy osobna niewiasta,
Nazywa się kawiarka; ta sprowadza z miasta
Lub z wicin bierze ziarna w najlepszym gatunku
I zna tajne sposoby gotowania trunku,
Który ma czarność węgla, przejrzystość bursztynu,
Zapach moki i gęstość miodowego płynu.
Wiadomo, czem dla kawy jest dobra śmietana;
Na wsi nietrudno o nię: bo kawiarka z rana,
Przystawiwszy imbryki, odwiedza mleczarnie
I sama lekko świeży nabiału kwiat garnie
Do każdej filiżanki w osobny garnuszek,
Aby każdą z nich ubrać w osobny kożuszek.

Ks. Dyrektor usiadł trochę bardziej niż lekko zadyszany
Niewinnego Lokalnego Wuefistę przykuł wzrokiem do ściany
Spojrzał wymownie na swoją kawę, która miała być latte
I ze złością powiedział: „a my jak gbury lejemy Łaciate”.

]]>
Braveheart – poranki w sekretariacie sezon 3 odcinek 9 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=2272 Thu, 06 Mar 2014 09:18:14 +0000 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=2272 Lokalny Wuefista przyszedł do Szkoły ze szklistymi oczyma. Złość aż biła z jego spokojnego zazwyczaj oblicza. Wyglądał jak Szkot z filmu „Braveheart”. Niestety nasi nie mieli wczoraj tak walecznych serc. Przegrali ze Szkocją. Zresztą był (jest?) czas przywyknąć. Do przegranych.
– Nawet nic nie mów – syknął do Lokalnego Matematyka. – I kawy też nie chcę. Ciśnienie mi skacze.
Wszyscy zamilkli. Bo i milczeć należy, kiedy ktoś przeżywa tragedię/traumę. To się współczucie nazywa.
Milczenie było nieznośne. Przerywało je ciche kaszlnięcia Dyrektora. Widać było, że ks. Dyrektor dumny był ze swojego pracownika. On za sportem jak nasz kot za głaskaniem – zdawało się mówić Dyrektora dumne spojrzenia.
– Nic się nie stało – cichym głosem zaczął jak to Polak Pan Marek.
– Nawet nic nie mów – syknął Pan Łukasz jak szkocki wojownik do angielskiego rycerza we wspomnianym filmie.
I tak w ciszy już trzy godziny. Jak on za tym sportem!

]]>
Samokształcenie – poranki w sekretariacie sezon 3 odcinek 8 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=2078 Tue, 04 Feb 2014 15:03:43 +0000 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=2078 – Teoria sportu to nauka o wychowaniu i doskonaleniu sportowym w przeciągu całej działalności sportowca począwszy od doboru poprzez selekcję i całą drogę do mistrzostwa sportowego, aż zakończenia kariery i zbadania skutków działalności sportowej.

Ksiądz Dyrektor znowu zarządził referaty samokształceniowe. Najkrótszą zapałkę wyciągnął Pan Łukasz – Lokalny Wuefista. To on zaczynał w tym roku. Kupiona trochę lepsza kawa, ciasteczko i program. Najpierw krótki wykład, później dyskusja. W końcu jak to można zaaplikować do pracy w naszej Szkole.

Pan Łukasz mówił już 15 minut. Rzadko zaglądał do kartki. Zły znak. To znaczy, że może tak jeszcze długo i sporo ma do powiedzenia. Nie to, żeby było nudne, ale… teoretyczne.

Ks. Dyrektor miał druga część – historia sportu. Zaczął od Sparty. W końcu doszedł do Dolcan Ząbki. Na tym zakończył.

W przyszłym tygodniu Pan Marek o miarach statystycznych, a dokładnie o charakterystyce dla szeregu indywidualnego oraz rozdzielczego. Ten się wybija z szeregu!

]]>
Czarna dziura – poranki w sekretariacie sezon 3 odcinek 7 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=2030 Thu, 30 Jan 2014 11:11:34 +0000 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=2030 Już piąty raz ks. Dyrektor mieli w ręku czerwoną książkę. Znaczy z czerwoną okładką. Opus vitae1 – tak mówi jego dumnie zmarszczone czoło. W każdym bądź razie ostatnie z ukończonych. Rozmowa się nie klei. Każde zagajenie kończy się krótkim uhm. W końcu Lokalny Matematyk rzuca temat, który zawsze łapie.
– Podobno czarne dziury nie istnieją. Stephen Hawking tak ostatnio powiedział.
Lokalny Wuefista aż poskoczył.
– Gadasz. Przecież przez tę teorię stał się międzynarodową sławą! Twierdził, że z czarnych dziur ucieka promieniowanie. Gdyby  dziury nie oddawały niczego, ostatecznie wchłonęłyby cały Wszechświat. Uciekające promieniowanie uzyskało nawet nazwę „promieniowania Hawkinga”.
– To nie całkiem tak. Istnieje spory konflikt pomiędzy teorią względności Einsteina i dynamiką kwantową. To wymagało doprecyzowania i pewnej zmiany teorii – precyzował Pan Marek.
Dyrektor kątem usłyszał rozmowę. A, że fizyka kwantowa mocno go interesuje, odłożył czytaną książkę – zresztą własnego autorstwa i jeszcze pachnącą farbą – i wnet stanowczo (oraz jak zwykle rzeczowo) rozstrzygnął spór.
– Wczoraj płaciłem za gaz za okres ogrzewania podczas ostatnich mrozów. Dzisiaj patrzyłem na konto. Czarna dziura. Jednak istnieją.

Hawking  by się zdziwił takim prostym dowodem.

1 opus vitae – z łaciny dzieło życia

]]>
Czwórka i dwie setne – poranki w sekretariacie sezon 3 odcinek 6 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=1920 Wed, 22 Jan 2014 14:26:10 +0000 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=1920 – Matematyka jest delikatnym kwiatem, który rośnie nie na każdej glebie i zakwita nie wiadomo kiedy i jak  – powiedział ks. Dyrektor do Lokalnego Matematyka cytując Jeana Fabre. A, że facet zajmował się głównie owadami, wiedział co jest ulotne,  a co nie. Chciał pocieszyć Pana Marka, który sprawdzał kartkówki jednej z klas. Już na nowy semestr.

– To zależy kto uprawia – mruknął Lokalny Matematyk dość logiczne (a jak wiadomo logika to jest anatomia myślenia).

Wszyscy byli pod wrażeniem dokładności Pana Marka.

– Dwie setne brakuje do czwórki. Szkoda, wielka szkoda – mruknął pod nosem. Obracał placem czerwony długopis. Znak, że wyrok jeszcze nie zapadł.

– Odpuść. To tylko dwie setne – powiedział ks. Dyrektor prosząc o prawo łaski,

– To co musiałeś odkryć samodzielnie zostawia w twym umyśle ścieżkę, którą w razie potrzeby możesz pójść jeszcze raz. Tak nas uczyli na studiach. Tego chcę też nauczyć – repetitio est mater studiorum (z łac. powtórka matką nauki).

Przegląda następną prace. Długopis wibrował szybko. Oko mrugało. Znak, że nie najlepiej. Po pewnym czasie wrócił do tamtej i wpisał czwórkę.

– A jednak – wyrwało się x. Dyrektorowi jak serce z piersi, co to później w plecaku jak śpiewają żołnierze.

– Człowiek mądry zmienia zdanie, głupiec nigdy – walnął ciętą ripostę Pan Marek.

Więcej czwórek nie było

]]>
Ślisko – poranki w sekretariacie sezon 3 odcinek 5 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=1867 Mon, 20 Jan 2014 11:30:59 +0000 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=1867 – Jakiem ślizgnął. Ten drugi z drżeniem serca popatrzył na krążek, który jeszcze za bramką długo koziołkował. – Głośno i z dużą dozą gestykulacji ks. Dyrektor wspominał dzieciństwo i łyżwy w co bardziej zimowe ferie. Gra w hokeja, a raczej jej wspomnienie tak podekscytowało ks. Dyrektora, że podczas gestykulacji wylało się nieco kawy z trzymanej w dłoni filiżanki. Porcelanowej zresztą. Kot korzystał z okazji i skwapliwie wylizywał z podłogi plamę po plamie.

– Już wiem dlaczego w nocy nie śpi – powiedział Pan Marek Lokalny Matematyk.

Lokalny Wuefista, który ostatnio kupił mieszkanie w stanie deweloperskim (czyli bez żyrandoli chyba) siedział jakby nieprzytomny. Zamyślony i strapiony. Jak usłyszał o ślizgach Dyrektora, spojrzał jakby bardziej przytomnie i powiedział:

– Racja. Ślisko. To jednak płytki w przedpokoju to nie najlepszy pomysł.

I tylko dyrektor patrzył w dal za koziołkującym krążkiem. Na boisku asfaltowym powstaje lodowisko. Będzie ślisko!

]]>
Leci – poranki w sekretariacie sezon 3 odcinek 4 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=1073 Thu, 03 Oct 2013 08:16:03 +0000 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=1073 – Jak leci! – krzyknął ks. Dyrektor niekoniecznie przyjacielskim tonem. Przechodził obok Lokalny Matematyk i o wiele bardziej radosnym i przyjacielskim tonem odkrzyknął:
– Dobrze!
Ks. Dyrektor obruszył się lekko. Lokalny Matematyk, który właśnie skończył omawianie logiki matematycznej i w ustach ma słodycz pierwszego prawa de Morgana zbaraniał. A tu nijak p do q przypisać. Nawet za pomocą tabelki. Zdziwiony nalewa kawę. Zamyślony dopełnia kubek mlekiem. W końcu pyta.
– Grzecznie odpowiadam na pytanie, a tu taki afront.
Dyrektor patrzy na ścianę. Dziwnie. Lokalny matematyk zwraca się do x. Dyrektora:
– Co tak patrzy na ścianę?
– Nie na ścianę. Na licznik gazu. Nigdy tak szybko jeszcze nie leciał we wrześniu. Serce boli.
Wkrótce przyjdzie pocztą rachunek za gaz. Zapewne wysoki jak za wrzesień.

]]>
Oszczędzać? – poranki w sekretariacie sezon 3 odcinek 3 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=655 Mon, 09 Sep 2013 10:35:11 +0000 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=655 – Pech strzela Marek kule nosi – powiedział żartobliwie przy porannej kawie ks. Dyrektor. Miał dobry humor. Pan Marek uśmiechnął się jakoś smutno. Już drugi tydzień od wypadku, a ciągle o kulach kica.

Po chwili do sekretariatu zawitał ks. Prefekt. I tez o kulach. Wczoraj wyjęto mu w szpitalu śrubkę z kostki i do zagojenia musi znowu chodzić o kulach.

– Kawy jakoś mniej idzie – stwierdził ze smutkiem ks. Dyrektor.

– Lokalny Wuefista już u nas nie mieszka, to i o jedną trzecia mniej kawy pijemy. – Odpowiedział wciąż przeliczający Lokalny Matematyk.

Lokalny Wuefista po ślubie porzucił małe mieszkanko w szkole i jak każe obyczaj (i zdrowy rozsądek) zamieszkał z żoną w Warszawie. Przyjeżdża codziennie do pracy. Wszedł właśnie do sekretariatu. Dyrektor wziął do dłoni dwa woreczki kawy i zamaszystym ruchem rzucił w stronę Pana Łukasza.

– Zaoszczędzone – powiedział z uznaniem patrząc na zgrabny chwyt w locie półkilogramowych bądź co bądź woreczków. – Kawa jest po to by ją spożywać, więc oszczędzanie jest marnotrawstwem – powiedział ks. Dyrektor parafrazując Oscara Wilde.

]]>
Plany – poranki w sekretariacie sezon 3 odcinek 2 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=433 Mon, 19 Aug 2013 19:06:38 +0000 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=433 – Przy wykonywaniu rysunków niektórych przedmiotów lub sporządzaniu map, planów, musimy zmniejszyć rzeczywiste wymiary przedmiotów, aby rysunki zmieściły się na kartce. Są też rzeczy niewidoczne dla oka, które obserwujemy za pomocą mikroskopu, wówczas rysunki przedstawiamy w powiększeniu – Pan Marek Lokalny Matematyk głośno przygotowywał lekcję na nowy rok szkolny.
-Mówi jak o naszym boisku – rzekł z przekąsem Lokalny Wuefista. – Plany, a rzeczywistość. Mało widoczne dla oka.
Zaaferowany ks. Dyrektor, jak to  wiadomo, mistrz ciętej riposty odpowiedział szybko:
– Oto klucz do szczęścia; nie brać rzeczy zbyt tragicznie  robić co możecie najlepsze w danej chwili, życie uważać za grę, a świat za boisko. Jak to mawiał Baden-Powell- A o boisku się myśli. Nie bierz rzeczy zbyt tragicznie.
Plan na ten rok: szukać środków na rozwój bazy sportowej.
– Plany już mieszczą się na kartce – odpowiedział z przekąsem Lokalny Wuefista. Chociaż spokojniej jakby i z nadzieją… w planach.

Oby się plany udały!

]]>
Płytki – poranki w sekretariacie sezon 3 odcinek1 https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=346 Fri, 16 Aug 2013 13:57:57 +0000 http://gimnazjum.michalici.pl/?p=346 − Płytki! – powiedział ks. Dyrektor ni z tego ni z owego.

Pan Marek lekko się zmieszał, bo wcześniej opowiadał dowcip. Zmieszany rozpakował dwunaste pudełko. Lekko zasapany przegląda uważnie zawartość. Oczy się świecą i jakby mówią: lubię tę robotę.

Pan Marek wraz z księdzem Dyrektorem wykładają. Książki na półki tworzącej się biblioteki. Przy wejściu do szkoły układają się płytki, bo poprzednie były co nieco potłuczone. I to o nich mówił ks. Dyrektor gdy przypomniał sobie, że miał kilka dokupić.
− Książki są jak towarzystwo, które sobie człowiek dobiera − powiedział pod nosem Lokalny Matematyk cytując Monteskiusza.
− Podobnie jak z dobraniem płytek. − podjął temat ks. Dyrektor − Zresztą Wolter mawiał, że z książkami jest tak, jak z ludźmi: bardzo niewielu ma dla nas ogromne znaczenie. Reszta po prostu ginie w tłumie.

I tak od słowa do słowa, od książki do książki pomiędzy filiżankami kawy rośnie biblioteka. Robią to z radością. Lubią wykładać.

 

]]>