Budzik wzbudził alarm w chłodny poranek. Kolejny szkolny poniedziałek? Dla drugich klas Katolickiego Gimnazjum i ich wychowawców był to początek przygody! Wcześnie rano zebraliśmy się pod szkołą i niedługo później wyjechaliśmy. Kierunek – Sandomierz, miasto położone na siedmiu wzgórzach, stąd nazywane czasem “małym Rzymem”. Droga – choć długa – przepełniona była śmiechem i radosnym głosem trochę niewyspanych uczniów.
Na miejsce przybyliśmy około południa i rozpoczęliśmy zwiedzanie. Jako pierwszy – Zamek, pamiętający czasy Kazimierza Wielkiego. Następnie udaliśmy się do Kościoła św. Jakuba Apostoła. Jest to wczesnogotycki XIII-wieczny kościół, jako jeden z pierwszych w Polsce (a nawet w Europie) zbudowanych w całości z cegły. Później udaliśmy się w kierunku sandomierskiego rynku, zatrzymując się przy “Uchu Igielnym”, czyli jednej z niewielu furt, jakie dawniej prowadziły do miasta. Swym kształtem przypomina ucho igły, stąd jej taka nazwa. Idąc dalej i mijając rynek, doszliśmy do zbrojowni, gdzie nauczyliśmy się i zobaczyliśmy (w niektórych przypadkach nawet poczuliśmy!), jak wyglądały zbroje rycerzy i ich broń. Oczywiście, nie obyło się bez śmiechu. Niektórzy z nas mieli również okazję poczuć się jak wojownik, przymierzając stroje i elementy zbroi. To było niezapomniane przeżycie! Następnie udaliśmy się pod Bramę Opatowską, która jest częścią murów obronnych miasta i została ufundowana przez Kazimierza Wielkiego. Z jej szczytu mogliśmy zobaczyć panoramę Sandomierza. Wróciwszy na rynek, mieliśmy chwilę czasu wolnego oraz obiad. Zaraz po nim udaliśmy się na zwiedzanie podziemnej trasy turystycznej, czyli sandomierskich lochów. Podczas zwiedzania przywoływane były liczne legendy związane z miastem, w tym najsłynniejsza o Halinie Krępiance i ocaleniu grodu przed Tatarami w XIII wieku. Po lochach pozostał nam już tylko jeden punkt programu – gra miejska. Mogliśmy się wcielić w detektywów i przemieszczając się od punktu do punktu po mieście i znajdując nowe wskazówki i zagadki, przybliżać się do ich rozwiązania.
Po dniu pełnym przeżyć, wszyscy zmęczeni przygodami dnia drugoklasiści wraz z zapewne również zmęczonymi wychowawcami powrócili do Marek. Z pewnością była to wspaniała wycieczka, w ciągu której dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy na temat miasta oraz jego historii.
Nina Chodaczek