Pomimo listopadowego chłodu, wilgoci w powietrzu, niskiego ciśnienia, mgły zasłaniającej świat cały dziewiątka mężnych żeglarzy zdecydowała się postawić stopy na pokładzie jachtu.
W sobotę 7 listopada wybraliśmy się nad Zalew Zegrzyński. Ok 10 zaokrętowaliśmy się na solidny jacht typu TWISTER 800 i ruszyliśmy na wodę. Wiatr okazał się lekkim zefirkiem, a do tego zaczęło mżyć. Zmarznięci ale zadowoleni płynęliśmy w kierunku portu w Promenadzie. Nasze zdziwienie było znaczne, bo schowano molo na brzeg i portu… nie ma. Zacumowaliśmy więc w pobliskim porcie i sforsowawszy zamknięta bramę pomaszerowaliśmy na pizzę.
Droga powrotna okazała się dość trudna albowiem gęsta mgła zamiast rzednąć zasnuła całe jezioro i tylko samotne zadumane kormorany kilka razy wyłoniły się z tego mleka. Michał i Szymon postanowili zaintonować Koronkę do Bożego Miłosierdzia… żeby nie zatonąć bez modlitwy 🙂 i tak pośród mglistej pustki Jeziora Zegrzyńskiego o naszej pozycji informował uroczy śpiew załogi.
Dopłynęliśmy szczęśliwie do portu wyjścia. Szczególne oklaski należą się naszej kapitanowej Karolinie, która dzielnie zarządzała ósemką krnąbrnych, bo zmarzniętych załogantów.
Mamy nadzieje wyruszyć na wodę razem ze słońcem : w maju
Ahoj!
Z Wody Z Panem Bogiem
Karolina, Marcin, Paweł, Michał, Konrad, Tomek, Kacper, Szymon i Michał.
POPATRZCIE NA TE ZDJĘCIA! SPOKÓJ UROCZY ZA NIMI SIĘ KRYJE
ps.
niech żałują, którzy zlękli się chłodu …ale nich się nie martwią bo jeśli Bóg da, to jeziora nie wyschną w najbliższym czasie…