W ubiegłym roku szkolnym często informowaliśmy o tym, co się dzieje na zajęciach z robotyki. W tym roku się trochę zaniedbaliśmy. Teraz nadrabiamy. Na zajęcia przychodzą uczniowie w trzech terminach i wykonują (lub modyfikują) różne urządzenia. Możemy się też pochwalić pomieszczeniem na laboratorium elektroniczne.
Uczniowie klas pierwszych zbudowali nowe podwozia i teraz próbują je połączyć z mikrokontrolerami i uruchomić różne programy. Ostatnio uruchamiali czujnik odległości działający na ultradźwięki. Byli zdziwieni, ze pomiar był tak dokładny. Teraz próbują przenieść mierzenie odległości na robota, by był bardziej autonomiczny. Jak na razie działa robot sterowany pilotem na podczerwień.
Starsi uczniowie tworzą makietę domu z komputerowym systemem ochrony, który budują od zera (elektronika i oprogramowanie).
Zdjęcie ukazuje makietę domu w którym zostaną umieszczone czujniki ruchy, czujniki otwarcia drzwi i okien, czujniki wilgotności (zadziała np. w wyniku zalania przez uszkodzenie kanalizacji). W przypadku alarmu odpowiednia informacja zostanie przekazana przez sms za pomocą przerobionej bardzo starej komórki firmy Motorola (sterowanie przez port szeregowy poleceniami AT). W makiecie domu umieszczona zostanie również kamera, która przez internet pokaże na smartfonie lub komputerze co się dzieje w dowolnym pomieszczeniu. Po raz pierwszy w projekcie użyjemy Arduino Mega, które posiada więcej wejść i wyjść oraz większą ilość pamięci na napisane programy. Później bez większego problemu będzie można przenieść system do prawdziwego domu.
Kopiliśmy też trochę sprzętu min. cyfrową stację lutowniczą. Aż nie chce się przestawać lutować.
W ubiegłym roku pisaliśmy też o uprawianej przez nas archeologii elektronicznej (https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=6499 oraz https://gimnazjumwmarkach.pl/?p=6562). Kupiliśmy zegar dworcowy z 1975 roku. Był to tzw. zegar wtórny wymagającego specyficznego sterowania. Wykonaliśmy sterownik i całkiem dobrze sobie radził. Jednak elektromagnes dokonał żywota i trzeba było coś innego wymyślić. Do zegara zamontowaliśmy mechanizm sterowany radiowo (sygnał z zegara atomowego) i teraz testujemy. Wydaje się, że to dobre wyjście.
Złożyliśmy też i uruchomiliśmy minikombajn pomiarowy (kit z AVT). Oscyloskop, generator, wobuloskop, analizator stanów logicznych w jednym. Wbrew początkowym obawom, że to zabawka, sprzęt daje radę.